sobota, 19 lutego 2011

Wiosna | Najwyższy punkt Holandii

Dosłownie kilka dni temu była połowa lutego, w Polsce mrozy, a tutaj już kwiaty zbierają się do życia. W wielu miejscach widać świeże pędy żonkili, a krokusy właśnie zaczynają kwitnąć - wiosna! Zdjęcie obok zostało zrobione właśnie dzisiaj w Haarlem. Już wkrótce cała moja droga do pracy będzie cała ukwiecona!

Już ponad rok temu pisałem o przyłączeniu do Holandii kilku karaibskich wysepek - Antyle Holenderskie się rozpadły - dwie wyspy zostały niepodległymi krajami, a trzy przyłączyły się do Królestwa Niderlandów, jednak nie zdawałem sobie sprawy z jednej z wielu konsekwencji tego faktu. Do niedawna najwyższym punktem tego płaskiego i podmokłego kraju był pagórek Vaalserberg o zawrotnej wysokości 322,5 metra n.p.m. (czyli mniej od szczytu Kopca Kościuszki w Krakowie) znajdujący się na styku granic Holandii, Belgii i Niemiec. Jednakże od 10 października 2010 najwyższy punkt Holandii znajduje się na karaibskiej wyspie Saba, jest nim szczyt wulkanu Mount Scenery o wysokości aż 877 m n.p.m.! Czyste szaleństwo ;-)

wtorek, 15 lutego 2011

Railz miniworld

Po niedawnym wpisie o Madurodamie pozostaniemy jeszcze przez chwilę w tematyce miniatur, nawiążę także do filmiku z poprzedniego wpisu. Railz Miniworld jest największą w Holandii krytą miniaturą o powierzchni 475 m2 i skali 1:87. Jak sama nazwa wskazuje największą atrakcją są pociągi - po 2,2 km szyn porusza się prawie 100 pociągów, ale są też autobusy, tramwaje, ciężarówki i kilka samochodów. Co niecałe pół godziny oświetlenie symuluje noc, dzięki czemu można przyjrzeć się tysiącom światełek. Całość dopełnia 15.000 figurek ludzi w najprzeróżniejszych sytuacjach, co ciekawe jest tu trochę smaczków, które docenią tylko dorośli, np. jest jeden biurowiec z ponad setką pokoi, w większości z nich są figurki ludzi przedstawiające normalną pracę biurową, ale w jednym pokoju są trzy konie, a w innym na biurku leży naga kobieta :) Dzieci raczej nie są na tyle cierpliwe, by przyglądać się takim detalom, jak tyle się w koło rusza i mruga światełkami, więc raczej nie zobaczą tego :)
Dla fanatyków pociągów ważne jest to, że nie jest to "głupawa" kolejka jak w Madurodam, gdzie kilka pociągów jeździ w kółko. Tutaj kilka komputerów steruje zwrotnicami i semaforami i mamy realną miniaturę kolei, a jako że spora część torów jest pod makietą, może zająć nawet kilka godzin, żeby zorientować się, który tor z którym jest połączony i którędy pociągi faktycznie jeżdżą.
Railz Miniworld nie jest jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych Holandii, ale jest jedną z najmłodszych - makieta została otwarta nie tak dawno temu - 30 marca 2007. Jeśli znajdziecie się w centrum Rotterdamu, to polecam zwiedzenie. Będzie się podobać i dużym, i małym dzieciom :)

czwartek, 10 lutego 2011

Ciekawostki holenderskie - luty 2011

Holenderskie ciekawostki to cykl wpisów poświęconym różnym ciekawym sprawom, które jednak są za drobne albo ja nie posiadam odpowiedniej wiedzy, żeby poświęcić im osobny wpis. Linki będą prowadzić do artykułów po polsku i po angielsku. Zaczynamy!

Porna - czyli holenderski sukces porno dla kobiet
Kościoły w Holandi z wiernymi, ale bez księży
Ponad 1.1 miliona Holendrów ma dwie narodowości
Holendrzy wydają najmniej procentowo na świecie na żywność
Ceglane osiedle w Holandii

Na koniec jeszcze (przyspieszony niestety) ciekawy filmik, jak wygląda podróż z lotniska Schiphol do Rotterdamu w 7 minut, można podziwiać tutejszą infrastrukturę:


A jak spodobała się Wam piosenka z powyższego filmu, to tutaj jeszcze raz, tym razem z tekstem - możecie poćwiczyć swój niderlandzki! :)

wtorek, 8 lutego 2011

Ciekawy znak drogowy

Zdjęcie po lewej jest dla mnie przykładem dość wysublimowanego poczucia humoru Holendrów, choć może źle je odbieram. Napis brzmi: Uwaga [znak] Więc: skręt w lewo zabroniony. Takie znaki pojawiają się w takich miejscach, gdzie aż kusi, żeby skręcić w lewo. Zauważyłem, że tu jest tendencja do podkreślania i mnożenia znaków, żeby tak naprawdę zadziałały. W pewnym miejscu, gdzie kończy się autostrada i przechodzi w normalną drogę, widziałem kilka pod rząd ograniczeń prędkości do 50 km/h, tak jakby jedno nie zadziałało :)
Pod znakiem jest magiczna tabliczka uitgezonderd, o której już kiedyś pisałem. Oznacza to nie dotyczy i taka tabliczka znajduje tu się pod dosłownie wszystkimi znakami dotyczącymi zakazu i nakazu jazdy czy skrętu. Nie trzeba malować osobnych pasów na jezdni, nie trzeba budować kontrapasów, czy używać jeszcze innych wymyślnych i drogich rozwiązań, wystarczy taka jedna prosta tabliczka pod każdym prawie znakiem, żeby zamienić miasto w raj dla rowerów i znacznie ograniczyć ruch samochodowy, a co za tym idzie korki, hałas i zanieczyszczenie środowiska. To takie proste.

wtorek, 1 lutego 2011

Madurodam

W wielu przewodnikach Madurodam nazywany jest drugą największą atrakcją turystyczną Holandii po ogrodzie Keukenhof. Madurodam, Holandia w miniaturze, to otwarte muzeum przedstawiające ponad 700 budowli z Holandii w skali 1:25 - od zabytkowych kamieniczek, zamków, pałaców, po najnowsze mosty, czy przykłady współczesnej ambitnej architektury. Jest to jedno z największych na świecie muzeów tego typu, położone jest między centrum Hagi, a pobliskim kąpieliskiem o bardzo trudnej do wymówienia nazwie - Scheveningen.
Nazwa muzeum pochodzi od nazwiska studenta George'a Maduro, który walczył jako członek holenderskiego ruchu oporu z Niemcami, a później zginął w obozie w Dachau. Park został założony w 1952 roku przez jego rodziców ku upamięnieniu syna i innych ofiar drugiej wojny światowej.
Obecnie Madurodam jest wielką atrakcją dla zwiedzających w każdym wieku. Mieszkam w Holadnii już prawie 3 lata i zobaczyłem już kawałek tego kraju, dlatego też niektóre miniatury rozpoznawałem bez czytania opisu (właśnie, park udostępnia wydrukowany przewodnik także po polsku!). Jedną z największych atrakcji dla mnie były linie kolejowe i tramwajowe z kilkunastoma pociągami mknącymi we wszystkich kierunkach, ponoć są tam ponad 4 km torów, a każdy pociąg w trakcie roku przejeżdża 16.000 km! W Madurodamie jest ponad 4500 samochodów i ciężarówek, z czego część ruchoma, nie mogło także zabraknąć lotniska Schiphol z kilkunastoma samolotami (trzy ruchome), na kanałach stoi albo pływa 40 statków, niestety ze względu na porę roku i mróz, teraz statki głównie stały. Całość dopełnia kilka mostów, z czego jeden zwodzony, oczywiście wszystkie będące miniaturami istniejących obiektów. Dodatkowo cała zieleń parku jest naturalna, specjalne miniaturowe krzaczki w ilości ponad 5000 sztuk przedstawiają drzewa w mieście, tego także w styczniu nie dało się obejrzeć w pełnej krasie :) Co roku sadzone jest tam także 30.000 cebulek kwiatów, więc Madurodam w kwietniu musi wyglądać przecudnie, polecam!