czwartek, 23 kwietnia 2009

Dzieci w Holandii

Niedawno wyczytałem, że uniwersytet w York zrobił na zlecenie organizacji charytatywnej CPAG (Child Poverty Action Group) badania, w którym kraju dzieciom żyje się najlepiej. Badania obejmowały 29 państw (UE plus Islandia i Norwegia) i dane z 2006 roku podzielone na 43 różne kategorie. Nie będę wnikał w szczegóły, dość, że najlepiej wypadła Holandia, tuż przed krajami skandynawskimi. Polska zajęła miejsce 20., ale taka Wielka Brytania miała jeszcze gorszy wynik, bo uplasowała się na 24. miejscu. Od początku widziałem, że dzieciństwo w Holandii musi być fantastyczne, teraz mam na to dowód :)
Wydaje mi się, że bardzo charakterystycznym widoczkiem w Holandii związanym z dziećmi są rowery ze skrzynką do przewozu dzieci - tak, nie pomyliłem się - ze skrzynką. Przykład takiego roweru jest na zdjęciu obok. Przed kierownicą umocowana jest dość spora skrzynka, w której zmieści się czwórka dzieciaków, każde oczywiście przypięte pasami. Rower ze zdjęcia jest wersją dość luksusową - z reguły skrzynki nie mają ani siedzeń, ani drzwiczek bocznych, dlatego właśnie nazywam je skrzynkami :)
Oczywiście czwórka dzieci to nie jest jedyny ładunek, można układać dowolne kombinacje składające się z dzieci, zakupów i zwierząt domowych, tak więc dwójka dzieci, pies i trzy siatki z zakupami w takiej skrzynce na rowerze nie są niczym dziwnym.
Założę się, że w Polsce zaraz by się znalazła masa przepisów pozwalających odpowiednim służbom ukaranie takich nieodpowiedzialnych rodziców. Inna sprawa, że z powodu kultury drogowej w kraju nad Wisłą, żaden myślący rodzic nie odważy się wyruszyć z dziećmi takim pojazdem na drogę, bo prawdopodobieństo bycia rozjechanym jest bardo duże. Więc lepiej, zamiast zabrać dzieci na rodzinną wycieczkę, to posadzić je przed telewizorem, prawda? Może między innymi to właśnie powoduje, że według opisywanego rankingu dzieci w Holandii są najszczęśliwsze?

Właśnie gdy kończyłem ten wpis, w ręce wpadł mi tegoroczny ranking europejski przygotowany przez Politykę (w ostatnim numerze). Nie zdziwiłem się - na pierwszym miejscu Holandia, Polska na 21. pozycji. Różnic sporo, ale dla potrzeb wpisu wystarczy jedna: dzietność w Holandii 1.7, w Polsce 1.27 (gęstość autostrad w Holandii jest ponad 60 razy wyższa, ale to już nie na temat). W Polsce jest becikowe (za które rodzice kupują sprzęt TV/DVD), za to w Holandii jest prawdziwa prorodzinność - wszystkie banki, urzędy i instytucje są przystosowane do przyjęcia interesantów z dziećmi, niezależnie od ich ilości czy wieku. Tutaj dzieci widać na każdym kroku, choć pewnie nie zdają sobie sprawy z tego, że jest im najlepiej w Europie, a może i na świecie?

2 komentarze:

Unknown pisze...

W Polsce za uzywanie wspomnianych przyczepek policja wlepia mandat 300zl, a przepisow pol roku temu jeszcze nie bylo i dlatego czesc policjantow ulegala "zawieszeniu" co z tym zrobic. Jest takie powiedzenie: "Bog stworzyl swiat a Holandie Holendrzy" i moze wlasnie dlatego dzieciaki maja tak fajne dziecinstwo:-)

vlasta pisze...

aż się rozmarzyłam:))oj móc tak z moim Elfikiem po Amsterdamie pedałować:)