środa, 11 marca 2009

Wspomnienie zimy - rower na lodzie

W Holandii już wiosna na całego, a jeszcze mi się zimowe tematy nie wyczerpały, więc muszę się pospieszyć ;)
Na zdjęciu obok widoczek z Haarlemu, który nie jest dość rzadki w Holandii. Jest to dość dziwny kraj, bo o ile ludzie tutaj cenią czystość i porządek, to mają ciekawy zwyczaj utylizacji niektórych przedmiotów, które po prostu porzucają w najróżniejszych miejscach. Do tych przedmiotów należą przede wszystkim rowery i choinki :)
Zaraz po świętach Holendrzy wynieśli choinki z domu, ale zamiast wyrzucać je do kosza, wielu wrzuciło je do najbliższego kanału. Może nie byłoby problemu gdyby kanały nie były zamarznięte, ale akurat tej zimy były skute lodem.
Z rowerami sprawa jest bardziej skomplikowana. W Holandii jest dużo więcej rowerów niż ludzi, wielu tubylców ma co najmniej dwa rowery. Szczególnym typem rowerów są rowery "knajpiane", które, jak sama nazwa wskazuje, służą do jeżdżenia do, a w szczególności, z knajpy. Są to najczęściej stare, zdezelowane wraki, których nikt nie będzie żałował, jeśli wylądują w przydrożnym rowie, znaczy kanale :) Na zdjęciu obok właśnie rower (zwróćcie uwagę na artystyczną alegorię tylnego koła) czeka na ocieplenie, które dokończy dzieło zniszczenia. Rowery i kanały - oba pojęcia tak bardzo związane z Holandią, mają bardzo wiele wspólnego tutaj. Szczegóły już wkrótce :)

1 komentarz:

Unknown pisze...

To jest rower na zamarznietym kanale? hmm ciekawe jaka bedzie dalsza opowiesc.
Kilka lat temu wracałam z Holandii do Polski w Nowy Rok, wyjeżdzałam o 5tej rano i ogromnie byłam zaskoczona, gdy Holendrzy z zabawy noworocznej wracali rowerami.
Spotkalam tez w parkach przywiazane rowery do drzew. Okazalo sie, ze jesli ktos sie zmeczy to zostawia tak rower, wraca po niego nastepnego dnia i go zabiera. I nikt tego rowera nie kradnie...