piątek, 5 grudnia 2008

Sinterklaas

Dziś 5 grudnia, czyli Sinterklaas - Mikołaj. Tak, tak - nie pomieszało mi się - w Holandii Mikołaja się obchodzi nie szóstego, a piątego grudnia. Bardzo niewielu Polaków zna niderladzką nazwę tego święta - Sinterklaas, każdy za to kojarzy amerykańskiego Santa Claus. Co ciekawe, amerykańskie imię Mikołaja pochodzi właśnie z języka niderladzkiego - tradycja ta przywędrowała do Ameryki wraz z emigrantami holenderskimi na początku XVII wieku. Od tego czasu niderlandzki Sinterklaas i amerykański Santa Claus ewoluowali oddzielnie, więc nic dziwnego, że dziś dzieli ich trochę różnic.
Najbardziej rzuca się w oczy pomocnik Sinterklaasa - Zwarte Piet (czarny Piotruś). Jest to czarnoskóra osoba ubrana w barwny kostium pazia dworskiego z przełomu XVI i XVII wieku. To właśnie Zwarte Piet wchodzi przez kominy, by wkładać prezenty do bucików wystawionych przy kominku, a nie Sinterklaas we własnej osobie. Co ciekawe w holenderskich mediach corocznie odbywają się dyskusje, czy czasem Zwarte Piet nie jest nawiązaniem do niewolnictwa (Holendrzy są bardzo przewrażliwieni na punkcie swojej kolonialnej przeszłości), na razie jednak zwycięża tradycja i na w całym kraju spotyka się dystyngowanego Sinterklaasa z jednym bądź kilkoma psotnymi i brojącymi Zwarte Pietami. Sinterklaasowi także towarzyszą zwierzęta, lecz nie są to renifery, a zwykłe siwe konie - w Holandii niczym dziwnym jest Sinterklaas jadący na koniu przez miasto. Sinterklaas przypływa do Holandii statkiem parowym, i to nie z Laponii, tylko z Hiszpanii. Za każdym razem przybywa do innego miasteczka, a jego powitanie jest pokazywane w mediach.
Druga połowa listopada i grudzień to okres bardzo widoczny w sklepach i to nie tylko dzięki dekoracjom świątecznym. W tym czasie pojawiają się słodycze typowe tylko dla świąt i niedostępne przez cały rok. Najbardziej charakterystyczne są czekoladowe literki (na zdjęciu), które są popularnym prezentem - obdarowanej osobie z reguły wręcza się pierwszą literę jej imienia. Niektóre literki mają bardzo ozdobne opakowania, nawet w formie barwnych książek, których wielkość sięga prawie 30 cm. W sklepach i na ulicach w dni handlowe można często spotkać Sinterklaasa, a towarzyszący mu Zwarte Piet w worku ma dużo drobnych ciasteczek kruidnootjes albo speculaas, które pełnymi garściami sypie do rąk przechodzących dzieci. Są to kruche i dość twarde ciastka, które ze względu na przyprawy użyte do ich sporządzenia (goździki, cynamon, imbir...) w pewnym stopniu przypominają polskie pierniki.
Zainteresowanym polecam postudiowanie Wikipedii na temat Sinterklaasa oraz Zwarte Pieta, strony te zawierają ciekawe zdjęcia tych postaci.

Brak komentarzy: