środa, 23 lipca 2008

Pogoda w Holandii

Co prawda wkrótce stuknie dopiero drugi miesiąc mojego pobytu w Holandii, ale wydaje mi się, że mam już dość obserwacji i informacji, by pisać na temat pogody. Holandia ma typowy klimat morski, za to Polska, mimo iż nad morzem oraz z wieloma rzekami, ma klimat dużo bardziej kontynentalny. Różnica polega na tym, że klimat morski cechuje się dużo mniejszymi ekstremami temperaturowymi, przynajmniej powinien :) Lata holenderskie są dość chłodne, za to zimy ciepłe. W Polsce za to są i upały, ale także i bywają silne mrozy.
Śnieg w Holandii jest chyba rzadkością. Każdy Holender jednak wie, co to śnieg, ale twierdzą, że jedynie kilka dni w roku widzą ośnieżony krajobraz, z resztą najczęściej poranki, bo do południa ten śnieg stopnieje :) Tak samo rzadkością tu są upały - temperatura powyżej 30 stopni C jest tu tak często spotykana, jak w Polsce 40 stopniowe upały - czyli rzadko. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że z uwagi na dużo większą wilgotność powietrza tutaj dużo bardziej odczuwa się temperaturę, zarówno wysoką jak i niską.
Podstawową cechą klimatu holenderskiego jest jednak jego zmienność. Tutaj w ciągu jednego dnia można mieć cztery pory roku. Pogoda zmienia się tak szybko i tak często, że jakiekolwiek przewidywanie jej, nawet krótko terminowe, nie ma większego sensu. Nie wierzycie? Jem śniadanie, za oknem piękna słoneczna pogoda, wychodzę z mieszkania, schodzę po schodach, wyciągam rower, a tu już niebo pełne chmur. Nie dojadę jeszcze do pracy, a już wielka ulewa i dojeżdżam całkowicie przemoczony. Za to w pracy nie wypiję pierwszej herbaty, a znów widzę bezchmurne niebo pełne słońca. Tak samo temperatura może zmienić się nawet o 10 stopni w ciągu godziny (nie w cieniu, na słońcu). Można dojechać do morza, przemarznąć po drodze, a za pół godziny już opalać się i kąpać w morzu.
Kraina wiatraków, jak łatwo się domyślić, jest bardzo wietrznym krajem, wynikają z tego czasem dość zabawne spostrzeżenia - o tym, jak i o innych dość ciekawych spostrzeżeniach wiążących się z klimatem, napiszę już wkrótce!

Brak komentarzy: